Kanał Mazurski - część północna

Kwiecień 2023

Większość z osób pasjonujących się historią, odwiedzając Mazury, z pewnością zaliczyła jeden z punktów obowiązkowych eskapady śladami historii Drugiej Wojny Światowej. Mamerki, Gierłoż, Leśniewo i właśnie na tym ostatnim chciałbym się dzisiaj skupić, jednak nie na samym Leśniewie, a na traktowanej nieco po macoszemu części Kanału Mazurskiego. Zapraszam na wypad na trochę mniej popularne śluzy i inne pozostałości po infrastrukturze Kanału Mazurskiego.

Kanał Mazurski to jedna z najbardziej imponujących konstrukcji tego typu na świecie. Początki marzeń o połączeniu Wielkich Jezior Mazurskich z Bałtykiem sięgają już końca osiemnastego wieku, jednak na przestrzeni wielu lat, pomimo niezliczonych projektów i analiz nie udawało się uzgodnić finalnej koncepcji i rozpocząć budowy. Zmieniło się to na początku dwudziestego wieku, kiedy to w 1908 roku inwestycja została zatwierdzona, a już trzy lata później ruszyła budowa. Niestety nie trwała ona zbyt długo, gdyż już po upływie kolejnych trzech lat prace wstrzymał wybuch Pierwszej Wojny Światowej. Prace wystartowały ponownie w 1919 roku, jednak Kanał Mazurski miał pecha do trójek i po upływie trzech lat w 1922 roku zapadła decyzja o wstrzymaniu prac w związku z trudną sytuacją gospodarczą. Przez kolejnych dwanaście lat nic szczególnego się tutaj nie działo i dopiero dojście do władzy narodowych socjalistów pozwoliło ponownie ruszyć z tym gigantycznym projektem. W 1934 roku prace wystartowały ponownie i trwały nieprzerwanie do 1942 roku, kiedy to III Rzesza zrozumiała, chyba iż trzeba niezliczoną ilość materiałów i siły roboczej wykorzystać w innych miejscach i gałęziach gospodarki w obliczu nadciągającej ze wschodu na T-34 komunistycznej nawałnicy. Niestety Niemcy nie chcieli po sobie zostawić praktycznie ukończonej trasy żeglugowej wyposażonej w całą infrastrukturę i dość skutecznie obrócili jej większość w ruinę. W 1944 roku wysadzono większość mostów na kanale, aby stworzyć swoistą przeszkodę terenową dla zbliżającej się radzieckiej armii. W momencie wycofywania się sił niemieckich kanał został ukończony praktycznie w 90%. Wykonano większość śluz, zbudowano niemalże całą infrastrukturę, a nawet na całej planowanej długości kanału wykopano jego koryto, niestety nie udało się go połączyć ze wszystkimi śluzami i zalać wodą. Po zakończeniu Drugiej Wojny Światowej porzucono pomysł budowy szlaku żeglugowego z Mazur do Bałtyku i prac już nigdy nie wznowiono.

Kanał Mazurski ma trochę ponad 50 kilometrów, a jeżeli by połączyć go z Łyną, Pregołą i Zalewem Wiślanym to całkowita długość trasy łączącej jezioro Mamry z Bałtykiem sięgnęłaby 170 kilometrów. Na całej długości kanału wybudowano 10 śluz, z czego dokładnie jedna połowa znajduje się na terenie Polski, a druga w Obwodzie Kaliningradzkim. Tym razem ruszyłem nieco bliżej granicy z Rosją. Odpuściłem sobie tak popularne śluzy w Leśniewie oraz niczym niewyróżniającą się śluzę w Piaskach, gdyż byłem tam w zeszłym roku. Nadeszła pora na Bajory, Długopole oraz pozostałości jednego z mostów. Na pierwszy ogień poszedł położony pośrodku pól i lasów zapomniany most. Nie zostało z niego wiele, gdyż cała przerzucona nad kanałem konstrukcja zniknęła, zostały tylko skrajne betonowe przyczółki bezpośrednio nad brzegiem kanału. Kilka chwil warto tu spędzić, zrobić kilka zdjęć, ponapawać się ciszą i można ruszać dalej. Kolejnym punktem na trasie był gwóźdź programu, śluza Bajory. Jest to konstrukcja równie majestatyczna co w Leśniewie, jednak o wiele bardziej odludna. Nie ma tłumów turystów, nie ma parku linowego, nie ma również niestety tak charakterystycznego dla Leśniewa miejsca po Gapie, mamy za to równie ogromny obiekt, który możemy bez problemu zwiedzić z bliska, a chodząc z asekuracją i mając odrobinę uporu, można również zapuścić się do wnętrza. Ja niestety eksplorowałem sam, więc musiałem się zadowolić podziwianiem obiektu z zewnątrz. Bajory w momencie zakończenia prac budowlanych w 1942 roku zostały ukończone w 90%. Praktycznie cały żelbetowy korpus był gotowy, a brakowało jedynie wyposażenia. Do dnia dzisiejszego śluza imponuje jakością wykonania i stanem, w jakim się znajduje. Genialne miejsce, jedno z moich Top 5 na Mazurach, związanych z Drugą Wojną Światową. Na koniec zostawiłem sobie ostatnią na terenie Polski śluzę, leżącą zaledwie dwa kilometry od granicy z Rosją śluzę Długopole. Ona już tak imponująca nie jest, gdyż nie dość, że według projektu była śluzą o najniższym spadku, to dodatkowo ukończona została w zaledwie 40%. Gdybym nie widział, że tutaj jest, to po prostu bym ją przeoczył. Wygląda niczym dziura w ziemi i niczym nie przypomina majestatycznych kolosów w Leśniewie czy Bajorach, mimo to wiedząc, że to część Kanału Mazurskiego, nadal cieszyłem się, że tu dotarłem i ją zobaczyłem. 

Ogólnie wypad mogę uznać za udany. Zaliczyłem w końcu wszystkie śluzy na polskim odcinku i kto wie, może kiedyś sytuacja zmieni się na tyle, że będzie mi dane zobaczyć również pozostałe pięć śluz. Kanał Mazurski to z pewnością jeden z najciekawszych zabytków hydrotechnicznych. Jego rozmach na ówczesne realia był imponujący. Do dzisiaj śluzy robią wrażenie swoim wyglądem i przyciągają tysiące turystów. Leśniewo to punkt wręcz obowiązkowy, jednak jeżeli chcielibyście doznać podobnych wrażeń, ale nie w otoczeniu dziesiątek innych osób, to szczerze polecam Bajory, gdyż nie ustępują one w niczym popularnej „bliźniaczce”. Przemierzając górny odcinek Kanału Mazurskiego, będziecie cieszyć się spokojem i ciszą. Nie ma tu zbyt wielu turystów, a i miejscowości nie są zbyt zatłoczone. Ta część Mazur nie jest mekką żeglarzy i turystów. Tu spędzicie czas w spokoju i praktycznie nic nie będzie zakłócało Wam kontemplacji w cieniu potężnych betonowych mazurskich śluz.

Do zobaczenia na szlaku!

#turystyka #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #trip #podróże #adventure #przygoda #mazury #kanałmazurski #śluzy #IIWW #drugawojnaświatowa #bajory #długopole

Powrót

Drewniany Kościół - Ostrykół
Maj 2023