O mnie


Opuściłem Mazury w wieku 19 lat, teraz po ponad dwudziestu wracam, żeby je odkrywać na nowo. Bagaż doświadczeń, tysiące przebytych kilometrów i zupełnie inne spojrzenie na świat. To wszystko pozwala mi z roku na rok odkrywać coraz to nowe, coraz to ciekawsze miejsca nie tylko na Mazurach, które odwiedzane nawet kilkukrotnie, za każdym razem ukazują inne oblicze.


Co znajdziecie na stornie. Przede wszystkim dużo natury i dużo militariów. Z biegiem lat i po masie czasu spędzanego w firmach w otoczeniu tysięcy ludzi, zacząłem doceniać ciszę i spokój. Z pozoru wydawać by się mogło, że najlepiej charakteryzuje mnie określenie „po prostu nie lubi ludzi”, ale to nie tak. Najzwyczajniej w świecie po całych godzinach spędzonych w otoczeniu wielu ludzi, trzeba podładować baterie w ciszy i spokoju. Na stronie głównie traficie na moje piesze wędrówki z plecakiem pięknymi szlakami oraz masę historycznych pozostałości związanych szczególnie z Drugą Wojną Światową. Czasami pobiwakuję, czasami trafi się jeszcze jakiś urbex, jednak tym, co uwielbiam i chciałbym się z Wami regularnie dzielić, to wspaniałe szlaki na piesze wyprawy oraz bardzo dużo wszelkiej maści rzeczy związanych z militariami i historią. Jedno, co większość tych miejsc będzie łączyć, to fakt, że nie są wybitnymi turystycznymi atrakcjami. Po prostu czasami miejsce odludne i praktycznie nieznane potrafi dostarczyć o wiele więcej emocji niż wycieczkowy „must have”. Nie zawsze popularność świadczy o jakości. Dla mnie liczy się to, że odwiedzam miejsca związane z moimi zainteresowaniami pielęgnowanymi i rozwijanymi od wielu wielu lat.


Postaram się również bardzo uczciwie zdać Wam relację z tego, jak sprawuje się mój ekwipunek. Nie zawsze sprzęt musi być drogi, czasami duperel za dziesięć złotych może o sto procent podnieść komfort wyprawy lub wrażenia płynące z wizyty w jakimś miejscu. Korzystam praktycznie ze wszystkiego w zależności gdzie, z kim, na jak długo i kiedy ruszam w drogę. Mam nadzieję, że moje bardzo subiektywne opinie o sprzęcie, którego na co dzień używam, pomogą Wam może z czasem znaleźć coś przydatnego, co pozwoli Wam dokompletować swój ekwipunek. Marki, ceny, kraje pochodzenia i opinie pseudo fachowców z internetu się dla mnie nie liczą. Kupuję, co wydaje mi się przydatne i sam przekonuję się na własnej skórze, czy faktycznie tak jest. W niektórych aspektach jestem dozgonnie wierny konkretnym markom, w innych nie ma dla mnie różnicy czy to produkt z USA za setki złotych, czy przysłowiowy chińczyk za ułamek tej ceny. Ekwipunek ma po prostu służyć nam. No, chyba że potrzebujecie sprzętu do lansu, to wtedy jest oczywiste, że musicie mieć ultra firmową metkę i cena nie może zejść poniżej minimum tysiąca złotych ;-)


To tyle w wielkim skrócie i mam nadzieję, że chociaż kilka osób odwiedzających tę stronę znajdzie coś ciekawego dla siebie, czy to jakąś część ekwipunku, czy jakieś interesujące miejsce na kolejny wypad.


Do zobaczenia na szlaku!

Powrót