Dzisiaj zbaczam nieznacznie z mojego wytyczonego szlaku i po drodze do Węgorzewa zjeżdżam w polną drogę w miejscowości Radzieje, chcąc odwiedzić jedną z najmniejszych kwater dowodzenia wybudowanych w Prusach Wschodnich. Odwiedzamy kwaterę Hansa Heinricha Lammersa.
Hans Heinrich Lammers niemalże od samego początku znajdował się w kręgu najbliższych współpracowników Adolfa Hitlera. Nie jest może tak rozpoznawalną postacią, jak Goering czy Himmler, aczkolwiek jego życiorys jest równie barwny i przesycony na wskroś nazistowskim złem. Hans Lammers był weteranem Pierwszej Wojny Światowej. Od 1921 roku piastował przeróżne funkcje w ministerstwie spraw wewnętrznych, a w 1932 roku zdecydował się wstąpić do NSDAP i wtedy jego kariera nabrała tempa. Od 1933 roku do samego końca Drugiej Wojny Światowej pełnił funkcję szefa Kancelarii III Rzeszy i był odpowiedzialny za wszelkie cywilne sprawy na terenie hitlerowskich Niemiec. W 1940 roku uzyskał stopień Obergruppenfuhrera SS i stał się jednym z mózgów operacji eksterminacji narodów podbitych przez III Rzeszę państw. Za wszelkie zbrodnicze uczynki, nie spotkała go w Norymberdze zbyt dotkliwa kara. Został skazany na zaledwie 20 lat pozbawienia wolności, jednak nawet tego wyroku nie odbył w całości. W 1954 roku został zwolniony z więzienia Landsberg, a swojego żywota dokonał osiem lat później w Dusseldorfie.
Kwatera Hansa Lammersa nosiła kryptonim Wendula i była najmniejszą z kwater nazistowskich oficjeli wybudowanych na Mazurach. Znajdowały się tutaj dwa żelbetowe bunkry, kilka ceglanych budynków oraz drewniane baraki. Pomimo swojego rozmiaru kwatera posiadała kompletną infrastrukturę techniczną, wliczając w to bocznicę i dworzec kolejowy. Jej położenie nie było przypadkowe, gdyż biegnące tędy tory łączyły wszystkim chyba znane kompleksy w Gierłoży i Mamerkach. Hans Lammers zajmował kwaterę w latach 1941-1944, czyli w tych samych, kiedy to sam Fuhrer próbował nieudolnie z Wilczego Szańca dowodzić walkami na froncie wschodnim. Ostatnim wojennym epizodem tego kompleksu było zajęcie go przez Naczelne Dowództwo Wojsk Lotniczych, które w obliczu nadciągających wojsk radzieckich musiało w 1944 roku przenieść się tutaj spod Gołdapi. Obecnie kompleks nie prezentuje się oszałamiająco i o ile nie jesteście wielkim fanem historii z okresu Drugiej Wojny Światowej, to wizyta tutaj jako główny punkt turystycznego programu, może was zawieść. Jeżeli wpadniecie tutaj przy okazji, to może to być miły przerywnik, jednak z pewnością kwatera Hansa Lammersa nie jest obiektem na miarę głównego i jedynego celu wyprawy. Ja osobiście postawiłem sobie za punkt honoru odwiedzenie każdego nawet najmniejszego śladu i pozostałości po Drugiej Wojnie Światowej na Mazurach i z uporem maniaka ten plan realizuję. Mijając Radzieje, możecie spokojnie zjechać z asfaltu w dowolną polną drogę w okolicach kwatery. Ja ruszyłem taką drogą do momentu, kiedy jej stan pozwalał ją pokonać osobówką, w pewnym momencie zdrowy rozsądek jednak wygrał, zostawiłem samochód na podwórku okolicznego gospodarza i dalej ruszyłem piechotą. Po dwudziestominutowym spacerze już byłem na miejscu i mogłem zacząć podziwiać pozostałości kompleksu, a tych niestety wiele już nie zostało. Mamy zarośniętą chaszczami linię kolejową, mamy betonową drogę, która stanowiła główną arterią komunikacyjną ówczesnej bazy. Znajdziemy trochę betonowych oraz ceglanych fundamentów i pozostałości, oraz nieudolnie wysadzony niewielki żelbetowy schron. Nie ma tu nic nadzwyczajnego i nic co zaparłoby dech w piersiach. Jeżeli znamy historię i wiemy kto tu mieszkał, to ta wizyta jest fajnym dopełnieniem obrazu, jeżeli natomiast wpadniemy tutaj przypadkiem, to same pozostałości nie zrobią na nas żadnego wrażenia. Ot kolejny bunkier, jakich masa na Mazurach.
Kwatera Hansa Lammersa to obiekt, który z pewnością nie może się równać z Wilczym Szańcem, czy Mamerkami. Nawet Pozezdrze jest bardziej imponujące, jednak jest ona przyjemnym przerywnikiem w mazurskich wojażach. Jak by ta kwatera nie wyglądała, to mamy tutaj do czynienia z kawałem historii. Zamieszkiwał ją w końcu jeden z głównych architektów nazistowskich zbrodni. Mamy tutaj po prostu obiekt dla pasjonatów historii, który nie jest zbyt trudno dostępny. Zachowany jest w całkiem przyzwoitym stanie i ma jeszcze jedną dużą zaletę, przynajmniej dla mnie. Jest bardzo mało znany i nawet w szczycie sezonu turystycznego nie znajdziecie tutaj tłumu turystów. Jeżeli miałbym polecić wizytę tutaj, jako główny cel podróży, to niestety raczej tego nie zrobię, jednak jeżeli będziecie gdzieś w okolicy tu przejeżdżać, to szkoda by było to miejsce pominąć. Watro tu zajechać, chociaż na chwilę, poobcować z historią, rzucić okiem na pozostałości kwatery oraz posiedzieć chwilę w ciszy na łonie natury.
Do zobaczenia na szlaku!
#turystyka #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #podróże #adventure #urbex #militaria #military #armia #army #wojsko #drugawojnaświatowa #IIWW #radzieje #mazury #kwateragenerałalammersa #hansheinrichlammers