Dzisiaj postanowiłem spędzić czas trochę inaczej. Zamiast przemierzać las w poszukiwaniu bunkrów lub eksplorować w urbexowym stylu rozpadające się ruiny, chwyciłem plecak i postanowiłem po prostu ruszyć przed siebie i nacieszyć się ciszą w Mazurskim Parku Krajobrazowym.
Na punkt startu wybrałem to samo co zazwyczaj miejsce niedaleko Krutyni. W planach było dość sporo kilometrów i atrakcji. Na pierwszy ogień poszedł niedługi i malowniczy szlak biegnący od parkingu do samej miejscowości Krutyń. Zaledwie nieco ponad dwa kilometry malowniczą doliną, której dnem płynie Krutynia. Jest to jeden z bardziej malowniczych odcinków tej rzeki. Praktycznie cały szlak biegnie przez Rezerwat Krutynia. Po dojściu do Krutyni ruszyłem w kierunku jeziora Mokrego, jednak, zamiast biec od razu do celu zboczyłem trochę ze swojego głównego szlaku, aby zobaczyć utworzony w 1957 roku Rezerwat Zakręt, którego niewątpliwą atrakcją są jeziora dystroficzne, po których pływają fragmenty torfowego kożucha, tworząc swoiste pływające wyspy.
Po zwiedzeniu rezerwatu ruszyłem od razu w kierunku miejscowości Zgon. Jeżeli będziecie tu pierwszy raz, to musicie zobaczyć miejsca, które ja teraz akurat ominąłem, gdyż jestem w tych okolicach praktycznie co tydzień. Znajdziecie tutaj niezliczone pomniki przyrody oraz wspaniały Rezerwat Królewska Sosna z przepięknymi jeziorami. Sam rezerwat wziął swoją nazwę od imponujących rozmiarów trzystuletniej sosny, która niestety nie przetrwała potężnej wichury z początku 2022 roku i została przewrócona przez wiatr. W końcu dotarłem do Zgonu, krótka przerwa na szybki posiłek i można ruszać dalej.
Skierowałem się dalej na południe, gdzie co prawda nie miałem na swojej trasie już żadnych rezerwatów, ale tutejsze lasy i jeziora są również przepiękne. Na pierwszy ogień poszło jezioro Uplik, następnie jezioro Kierwik, które, aby obejść, musiałem na chwilę opuścić Mazurski Park Krajobrazowy. Ta część szlaku niestety jest już bardziej zurbanizowana i cywilizowana. Kempingi, miejscowości i całe szczęście, że to jeszcze ten czas, gdy nie ma zbyt wielu turystów. Po drodze spotkała mnie miła niespodzianka i na południowym skraju jeziora Kierwik w lesie natrafiłem, na pozostałości poniemieckich pozycji obronnych z niewielkimi bunkrami, o których istnieniu nie miałem pojęcia. Obszedłem jezioro Kierwik, przeszedłem miejscowości Kierwik oraz Koczek i nie oglądając się za siebie, leśnymi drogami skierowałem się ponownie w stronę samochodu.
Okolice Krutyni oraz Zgonu to wspaniałe miejsce, szczególnie poza sezonem, jednak nawet w środku lata w tutejszych lasach nie jest zbyt tłoczno i praktycznie jedyni ludzie, na jakich traficie na swojej drodze to przemierzający szlak Krutyni kajakarze. Nie ma w tych okolicach typowych atrakcji turystycznych, ale przepiękne jeziora, lasy, rezerwaty, pomniki przyrody, rzeka, cisza i wszechobecna natura, to rekompensują. Wypad tutaj, choćby na godzinę, pozwala oderwać się od trudów codzienności i podładować wewnętrzne akumulatory.
Do zobaczenia na szlaku!
#turystyka #turysta #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #trip #podróże #adventure #przygoda #podróżnik #wyprawa #krutyń #krutynia #zgon #mazurskiparkkrajobrazowy #rezerwatzakręt #rezerwatkrólewskasosna #rezerwatkrutynia #mazury