Most Kolejowy - Mikołajki

Maj 2023

Dzisiaj zbaczam trochę z głównego szlaku i zahaczam pit stop po drodze na bunkry na dawnej pruskiej granicy. Wpadam do miejsca leżącego zaledwie 30 km od domu, do którego jednak do tej pory nie udało mi się zajechać. Zawsze coś wypadało. Zaglądam na nieużywany już most kolejowy w Mikołajkach.

Most w Mikołajkach to kratownicowa konstrukcja z 1911 roku, która wybudowana została wraz z linią kolejową łączącą Mrągowo i Orzysz. Pierwsza konstrukcja jednak nie przetrwała jednak tutejszych zawieruch na przestrzeni lat i musiała zostać odbudowana w 1948 roku. Pamiętam to miejsce jeszcze z lat świetności, kiedy to jeszcze jako dziecko, a później nastolatek jeździłem tędy pociągiem, jednak te czasy minęły chyba bezpowrotnie. Ostatni pociąg przejechał tędy w 2008 roku i pomimo tego, że tutejsza trasa zakwalifikowała się do programu Kolej Plus to szacowane koszty inwestycji oraz kwota, jaką miałby ponieść samorząd, są nierealne do zabezpieczenia w budżecie i wydania. Szkoda, gdyż tutejsze trasy kolejowe mogłyby stać się nie tylko atrakcją turystyczną, ale również ułatwić przemieszczanie się lokalnym mieszkańcom na przykład do pracy. Most w Mikołajkach przerzucony jest nad przewężeniem łączącym jezioro Mikołajskie i Tałty. Stojąc na nim, z jednej strony rozciąga się przed nami wspaniały widok na bielące się w oddali jachty na Tałtach, z drugiej z kolei widzimy Mikołajki wraz z piękną pieszą kładką biegnącą nieopodal. Na niewielkim wzniesieniu nad jednym z krańców mostu góruje znany większości z turystów hotel Gołębiewski. Na most możemy bez problemu dojść dawną linią kolejową. Trochę zarośnięta, trochę zaniedbana, ale bez większych przeszkód dotrzemy nią na miejsce. Pomimo że most jest stalowy, to jakoś jego elementy nie budziły mojego zbytniego zaufania. Wszystko wydaje się dość solidne, no może za wyjątkiem drewnianych obrzeży, które są wybitnie spróchniałe lub w ogóle nieobecne, ale mimo wszystko idąc nim, starałem się zawsze mieć gdzieś w okolicy szyny, które zdają się być najsolidniejszym elementem konstrukcji. Praktycznie z każdej szczeliny pomiędzy drewnianymi deskami wyrasta roślinność. Natura dopomina się o swoje i jeżeli nic się w odniesieniu do tutejszej linii kolejowej nie zmieni, wkrótce prawdopodobnie pochłonie most całkowicie. Ciekawym elementem konstrukcji są elementy świadczące o dość strategicznym znaczeniu tego mostu w pruskiej infrastrukturze. W bezpośrednim sąsiedztwie mostu przy samych torach znajdziemy żelbetowe umocnione stanowiska strzeleckie, a poniżej, trochę ponad poziomem wody tutejszych jezior znajdziemy schrony dla załogi ów stanowisk.

Wizyta tutaj była zaliczeniem jednego z punktów obowiązkowych, które wylądowały na mojej liście życzeń po powrocie na Mazury. Dziwne to uczucie wracać w miejsce, które pamiętamy, jak niegdyś tętniło życiem, o ile tak można w ogóle powiedzieć o moście kolejowym, a obecnie pomału pochłaniane jest przez przyrodę. Mam w planach jeszcze jedną rzecz, którą nie wiem, czy uda mi się zaliczyć w tym roku, ale wymarzyłem sobie, aby od siebie z Mrągowa dotrzeć z plecakiem do Mikołajek, idąc torowiskiem dawnej linii kolejowej, która biegnie właśnie przez odwiedzony dzisiaj most. Pożyjemy, zobaczymy. Może w tym roku się zbiorę w sobie i zaliczę tę wędrówkę.

Do zobaczenia na szlaku!

#turystyka #turysta #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #trip #podróże #adventure #przygoda #podróżnik #wyprawa #mazury #mikołajki #kolej #trains #pociągi #most #bridge #urbex

Powrót

Kanał Mazurski - część północna
Kwiecień 2023