Puszcza Białowieska i Białowieża

Luty 2023

Co można robić w środku lutego, kiedy twoja firma wysyła cię na urlop, bo zachomikowałeś za dużo zaległego? Oczywiście można siedzieć w domu i oglądać telewizję, ale równie dobrze można spakować rzeczy i ruszyć ku przygodzie. Tym razem wybór padł na Puszczę Białowieską, w której nie byłem ładnych parę lat… no ok, ładnych parę lat to nadużycie. Ostatni raz byłem tutaj w szkole średniej, a teraz już wiek rozpoczyna mi się czwórką z przodu. Pora na Białowieżę i okolicę.

Puszcza Białowieska to kompleks leśny o powierzchni ponad 150000 ha i to nie byle jaki kompleks. Jest to jeden z największych obszarów lasu pierwotnego, dom setek tysięcy roślin i zwierząt, z których chyba najpopularniejszym jest żubr, którego populacja tutaj jest największą wolnożyjącą populacją tego gatunku na świecie. Puszcza Białowieska została również doceniona przez ogólnoświatowe organizacje i od 1976 roku wpisana jest do rejestru Światowego Dziedzictwa UNESCO, jednak jej ochrona nie zaczęła się dopiero w latach siedemdziesiątych. Datuje się różne lokalne i nie tylko formy ochrony tego rejonu już na początki XV wieku. Przez lata przybierała ona różne formy i podyktowana była różnymi względami, jednak obecnie funkcjonująca forma ochrony przyjmuje się, iż funkcjonuje od 1921 roku, kiedy to w części terenów Puszczy utworzono jednostkę o nazwie Rezerwat, która stała się podwaliną pod obecnie funkcjonujący Białowieski Park Narodowy zajmujący około 15% terenów Puszczy znajdujących się na terenie Polski. Dobrze, dość streszczania historii puszczy, pora na podzielenie się kilkoma swoimi wrażeniami z wypadu.

Sama Białowieża jak to Białowieża. Spokojne i senne poza sezonem miasteczko. Pierwszy dzień po rozpakowaniu się w pensjonacie Wiśniowy Sad minął mi na poszwędaniu się po mieście. Park Pałacowy, Stawy, Narewka, Muzeum BPN, liczne wieże widokowe, masa knajpek, pensjonatów, hoteli itp. itd. Nie będę was tym zanudzał. Jedno co rzuca się w oczy szczególnie teraz, gdy nie ma zbyt wielu turystów, to widoczna jak na dłoni dziwna atmosfera związana z dość gęstym klimatem geopolitycznym i sytuacją na granicy z Białorusią. Centralne parkingi w mieście w okolicach Stawów Białowieskich zamienione zostały w koszary. Sprzęt wojskowy, gdzieniegdzie porozciągane ogrodzenia z drutu kolczastego i całe miasteczka zbudowane z namiotów i kontenerów. To właśnie stąd dowożeni są na granicę żołnierze jej pilnujący. Tu kolejna ciekawa rzecz, iż 90% osób, które spotkałem w mieście to mundurowi. Żołnierze, Straż Graniczna, Straż Leśna, pracownicy Lasów Państwowych lub Białowieskiego Parku Narodowego. Nie przeszkadza to w żaden sposób w cieszeniu się ciszą i relaksowi. Białowieża zwiedzona, zahaczone wszystkie ciekawsze miejsca w mieście, odwiedzony okoliczny Rezerwat Pokazowy Żubrów, więc pora na przepakowanie plecaka i trzydniowe bieganie po leśnych ostępach.

Puszcza Białowieska o tej porze roku jest przepiękna. Może nie ma tu zbyt wiele zieleni, ale wilgotna pogoda uwydatnia jej cały bagienny urok. Mamy tu naprawdę masę wspaniałych szlaków do zobaczenia. Nie tylko startując z samej Białowieży, ale również z okolicznych miejscowości. Ja przez trzy dni zrobiłem trochę ponad 100 kilometrów po lasach, wracałem do pensjonatu podrapany, zziębnięty, przewiany i umorusany błotem, ale wyjątkowo szczęśliwy i wypoczęty. Zmęczenie fizyczne genialnie regeneruje organizm i pozwala odprężyć się psychicznie. Podążając leśnymi duktami, mijamy setki powalonych drzew, spotykamy na swojej drodze dziką zwierzyną, natykamy się na tysiące bagien i rozlewisk, a co najlepsze o tej porze roku, nie spotykamy w ogóle ludzi. Jedynie od czasu do czasu, gdy idziemy bardzo blisko muru granicznego, minie nas sporadycznie wojskowa ciężarówka, jednak to tyle. Na trzy pełne dni kręcenia się po lasach, czasami w bezpośrednim sąsiedztwie granicy, nie miałem ani jednego przypadku, aby ktoś mnie zaczepił i wylegitymował. To mnie akurat spotkało dopiero, jak już wyjeżdżałem z Białowieży. Patrol Straży Granicznej, zjazd na pobocze, chwila rozmowy, pokazanie bagażnika, pożegnanie i można było ruszać ponownie w drogę.

Przemierzając puszczę, cały czas się zastanawiałem czy wiejący wiatr pozwoli mi w ogóle wejść do dawnego Rezerwatu Ścisłego zwanego teraz Obrębem Ochronnym Rezerwat i niestety pogoda nie dała za wygraną. Kupiłem już bilety do BPN, umówiłem termin z przewodnikiem, gdyż bez niego do rezerwatu wejść nie można, wstałem rano i niestety już przed samym wyjściem okazało się, że nici z wyprawy. Zbyt mocny wiatr. Przewodnik co by nie mówić, jednak odpowiedzialność jakąś za nawet dorosłego turystę bierze i niestety tym razem ryzyko oberwania jakąś spadającą złamaną gałęzią w głowę było zbyt duże. Co zrobić? Takie życie. Przyjadę latem, to na pewno się uda. Nawet bez wchodzenia do rezerwatu mamy tutaj naprawdę masę przepięknych miejsc do zobaczenia. Możemy sobie uskutecznić spacer genialną ścieżką rekreacyjną zwaną Żebrami Żubra. Mamy rezerwat Dębowy Grąd, Podolany, Wysokie Bagno, Podcerkwa. Mamy udostępnionych bardzo dużo leśnych ścieżek edukacyjnych, które o tej porze roku świecą pustkami. Jest naprawdę pięknie. Lasy, rzeki, rozlewiska, bagna, dziesiątki okazów zwierzyny poczynając od ptactwa na żubrach, które niezbyt boją się ludzi, kończąc. Takie kilka dni w Puszczy Białowieskiej ładuje akumulatory jak mało co.

Te parę dni tutaj zleciało w mgnieniu oka. Zaliczyłem sporo kilometrów, zrobiłem masę zdjęć, zwiedziłem kilka bardzo interesujących miejsc i nim się obejrzałem, trzeba było wracać. Człowiek dopiero z biegiem lat zaczyna doceniać niektóre miejsca i jeszcze dwadzieścia lat temu wydawało mi się nie do pomyślenia spędzić czas wolny w środku lasu z plecakiem i fakt, nie jest to forma wypoczynku dla każdego. Jednak będąc tutaj teraz, uświadomiłem sobie, jaki ja byłem głupi, nie doceniając takich miejsc i takich przeżyć za młodu. Z pewnością nie była to moja ostatnia wizyta w tych okolicach i jeżeli czas i inne obowiązki pozwolą, będę starał się tu wracać regularnie, aby wypocząć.

Do zobaczenia na szlaku!

#turystyka #turysta #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #trip #podróże #adventure #przygoda #podróżnik #wyprawa #białowieża #puszczabiałowieska #białowieskiparknarodowy #podlasie

Powrót

Trójstyk Wisztyniec
Luty 2023