Szczycieńska Pozycja Leśna - Połom

Maj 2022

Tym razem nasz szlak rzucił nas na Mazury, które to od czerwca stają się ponownie moim nowym-starym domem. Skoro wracam na Mazury pora zacząć ponownie odkrywać wspaniałości tego regionu. Na pierwszy ogień poszło Spychowo, a właściwie nieodległa miejscowość Połom ze swoim skansenem fortyfikacji Szczycieńskiej Pozycji Leśnej.

Militarna historia tych okolic sięga początków dwudziestego wieku. Już wtedy Niemcy chcąc chronić Prusy Wschodnie przed imperialnymi zapędami Rosji, wybudowały w tych okolicach pas umocnień składający się z zasieków oraz betonowych blokhausów. Linia umocnień w przeddzień wybuchu Pierwszej Wojny Światowej została rozbudowana o dziesiątki drewnianych blokhausów, jednak mimo wzmocnienia granicy Prus Wschodnich w 1914 roku zaraz po rozpoczęciu wojny wojska Niemieckie opuściły umocnienia, które wpadły następnie w ręce Rosjan i pozostawały w nich aż do porażki pod Tannenbergiem. Jak się później okazało, pierwszowojenne umocnienia odegrały istotną rolę również w obliczu nadchodzącego kolejnego konfliktu światowego. Po przegranej wojnie zgodnie z ustaleniami traktatu wersalskiego Niemcy nie mogli rozbudowywać żadnych umocnień, a wcześniej umocnione rejony były pod ciągłym nadzorem alianckiej komisji, jednak Niemców to nie powstrzymało. Znaleźli kruczek, twierdząc, iż powstające w tych okolicach schrony to jedynie modernizacja umocnień z początków dziewiętnastego wieku. Skrzętnie go wykorzystali i podpisali w Paryżu aneks do traktatu wersalskiego, dzięki któremu już praktycznie nic nie stało na przeszkodzie, aby umacniać granicę Prus Wschodnich. Największego tempa rozbudowa szczycieńskiej pozycji leśnej podczas Drugiej Wojny Światowej. Zaczęły powstawać tutaj dziesiątki mniejszych i większych schronów, rowów oraz transzei, a sama linia umocnień dociągnięta została aż do Pozycji Olsztyneckiej. Budowa umocnień trwała nieprzerwanie do 1945 roku i część z obiektów nigdy nie została ukończona, a sama pozycja szczycieńska została opuszczona bez walki przez wojska Niemieckie w obliczu zbliżającej się Armii Czerwonej.

Obecnie w tych okolicach nie uświadczymy już umocnień z okresu Pierwszej Wojny Światowej, jednak te z późniejszego konfliktu zrekompensują nam tę stratę i dostarczą ogromnych wrażeń. Aby rozpocząć zwiedzanie, musimy zjechać w Spychowie z asfaltu i przejechać jakieś dwa kilometry całkiem przyzwoicie przygotowanym leśnym duktem w kierunku miejscowości Połom. Szlak zaczyna swój bieg na leżącym nad jeziorem parkingu, w pobliżu którego znajdziemy malutką i bardzo malowniczą plażę, którą możemy wykorzystać na zasłużonego grilla lub polową kawkę, jako zwieńczenie naszego zwiedzania. Sam szlak nie należy do wybitnie długich i trudnych. Ma on zaledwie około 6 kilometrów, biegnie wydeptanymi ścieżkami oraz leśnymi drogami i jest naprawdę genialnie oznaczony. Możemy sobie darować mapę, nawet totalny laik będzie miał ogromny problem, aby się zgubić. Aby to się stało, musielibyśmy się chyba bardzo postarać. Wśród obiektów w skansenie znajdziemy rowy przeciwczołgowe, schrony typu „Heinrich”, czyli polowe umocnienie dla obsługi karabinu maszynowego, które zazwyczaj służyło do zabezpieczania szlaków komunikacyjnych, polowe schrony piechoty, jednoosobowe bunkry „Kocha” oraz bunkier dowodzenia, który nigdy nie został wykorzystany, gdyż jego budowniczych zaskoczył zbliżający się front. Ciekawostką związaną z tą budowlą jest to, iż podobno wzór tego schronu zaprojektował sam Adolf Hitler, który jak z pewnością wszyscy wiemy, był człowiekiem wielu talentów, a zakres jego wiedzy sięgał od malarstwa i architektury, przez taktykę wojskową, aż po antropologię Warto odwiedzić to miejsce z jeszcze jednego powodu. Wszystkie obiekty są zachowane w bardzo dobrym stanie i wyjątkowo zadbane, co w dzisiejszych czasach jest dość rzadko spotykanym wyjątkiem, gdyż każdy bunkier na odludziu jest przez chamów i prostaków wykorzystywany jako składowisko śmieci lub melina

Wizyta w okolicach Spychowa to jedna z wielu mazurskich wypraw, które przede mną. Skoro człowiek wrócił na stare śmieci, to trzeba wykorzystać możliwość przybliżenia wszystkim tego nieoczywistego oblicza tego regionu. Mazury to nie tylko jeziora, lasy, żaglówki, Giżycko i Mikołajki z hotelem Gołębiewski. Mazury mają o wiele więcej do zaoferowania, szczególnie dla fanów historii, a ilość umocnień tu się znajdujących może bez problemu konkurować z Wałem Pomorskim. Wracając do skansenu w Połomie. Warto tu zajrzeć będąc w okolicy. Wspaniała przyroda, szlak nad jeziorem, czyste i bardzo dobrze zachowane umocnienia… czy potrzeba czegoś więcej na samotny lub rodzinny wypad?

Do zobaczenia na szlaku!

#bushcraft #turystyka #wypoczynek #aktywnywypoczynek #podróżowanie #travel #hiking #trekking #podróże #adventure #urbex #militaria #military #armia #army #drugawojnaświatowa #IIWW #spychowo #mazury #połom #skansen #szczycieńskapozycjaleśna

Powrót

Zwalony most w Kruklankach
Maj 2022